|
KAPSUŁKI Z KOLAGENEM RYBIM
Wszystkie składniki COLVITY
występują w postaci wysoko przyswajalnych połączeń
organicznych. Preparat sprzyja odbudowie kolagenu
ustrojowego w całym organizmie. Efekty jego
działania w postaci wyraźnej poprawy kondycji
skóry widoczne są w trzecim miesiącu
systematycznego spożywania.
|
WYSTARCZĄ DWIE KAPSUŁKI
DZIENNIE
|
Unikalny na skalę światową kompleks liofilizatu czystego
tropokolagenu, pozyskiwanego ze: skór rybich, ekstraktu
alg morskich, bioprzyswajalnej witaminy E , (alfa -
tokoferolu)
COLVITA - KOLAGEN - WSZYSTKO O KOLAGENIE
Najpierw
potrzebny jest wodór, węgiel i azot... Powstaje
tzw. grupa aminowa |
|
do
niej dołącza grupa karboksylowa...
czyli węgiel, tlen i wodór i jeszcze jeden wodór...
|
|
... i tak rodzi się prościutki
aminokwas - glicyna. Jest to żołnierz armii
- w przykładzie, jakim się dalej posłużymy.
Jeśliby te "dolne H, te pod N" zastąpić CH3 to wyjdzie
alanina, a np. - CH2 - SH, to uzyskamy cysteinę.
Nieco dłuższe wzory, jako dodatki do grupy NH2 i COOH
(aminowej i karboksylowej) stworzą nam coraz bardziej
rozbudowane aminokwasy np. lizynę, walinę,
hydroksylizynę, prolinę, hydroksyprolinę.
Aminokwasy potrafią się scalać, właśnie poprzez dołączenie
grupy aminowej (NH2) jednego z aminokwasów do grupy
karboksylowej (COOH) innego zupełnie aminokwasu.
Dwa aminokwasy tworzą dipeptyd.
Trzy aminokwasy tworzą tripepdyd.
Dziesięć aminokwasów tworzy oligopeptyd (niczym drużynę w wojsku).
Sto i więcej aminokwasów tworzy polipeptyd (niczym kompanię).
Polipeptydy składające się ze stu i więcej aminokwasów
uważamy już za proteiny (białka).
Jest to już kolagen jednorzędowy.
Słowa kolagen przyjęto używać w biochemii, gdy w skład
takiego białka wchodzi minimum 19 rodzajów aminokwasów,
z czego 12 jest endogennymi (wytwarzanymi wyłącznie
przez organizmy kręgowców).
Używanie więc określenia: kolagen do
protein np. roślinnych to oczywiste nadużycie i bełkot
marketingowy wynikający z zazdrości koncernów kosmetycznych
o samo magiczne słowo... kolagen. Żaden kolagen inny,
niż wytworzony w organizmie kręgowca - nie istnieje.
Wszystkich rodzajów aminokwasów w ustroju homo sapiens
jest 25.
Łączenia aminokwasów w coraz większe
peptydy, aż do siły kompanii lub nawet batalionu (czyli
polipeptydu) odbywają się jeszcze ciągle w koszarach
(komórce wytwórczej np. fibroblastowej). Potem jednak
batalion (ok. 1000 aminokwasów w jednym łańcuchu) zostaje
wypędzony z koszar (fibroblasta) na poligon (przestrzeń
zewnątrzkomórkową). Tam bataliony zwane już helisami
lączą się w pułk (superhelisę) i cała formacja liczy
już nawet i 3000 aminokwasów.
To jednak jeszcze nie koniec. Pułki (superhelisy) tworzą
brygadę (fibryl) a brygady - dywizje (włókna). Dywizje
tworzą armie.
Armia to już wielka formacja. Potrzebuje artylerii,
taboru i sieci zaopatrzenia. Dlatego włókna kolagenowe
obrastają w inne białka, wiązania konwalencyjne i armia
staje się sztywna i mało ruchliwa. Od stadium rozwoju
na poziomie fibryli kolagen nie daje się już uwodnić
(jest nierozpuszczalny). Ta mała, ale ważna różnica
pomiędzy superhelisą a fibrylem rodzi następne i liczne
nieporozumienia wokół Kolagenu Naturalnego.
Osobnicy mający jakąś wiedzę o biochemii białek, którzy
słyszeli lub przeczytali, że włókno, a nawet ich składowe
- fibryle są nierozpuszczalne, nie rozumieją, ani tego,
że kolagen czysty może występować w postaci uwodnionego
żelu, ani tego, że w odróżnieniu od hydrolizatów kolagenów
ssaków, jedynych znanych dotąd w praktyce ekstrakcji,
ten żel, to nie jest kłębek poszatkowanych dla celów
rozrzedzenia peptydów lecz żywy, trójspiralny, trzeciorzędowy
kolagen.
Dla jasności przypomnijmy:
kolagen pierwszorzędowy - polipeptyd
kolagen drugorzędowy - polipeptyd złożony, opuszczający
macierzystą komórkę w postaci spirali
kolagen trzeciorzędowy - potrójna helisa z trzech
łańcuchów polipeptydowych
kolagen czwartorzędowy - fibryl
kolagen pięciorzędowy - włókno
Ustalmy również, czym jest polski
kolagen rybi, a czym to, co się nazywało przez lata
w kosmetyce i implantologii "kolagenem wołowym".
Kolagen Naturalny to białko
występujące w skórze ryb słodkowodnych, które w postaci
nietkniętej i wyizolowanej z macierzystego organizmu
przeszło w drodze ekstrakcji i hydratacji do roztworu
wodnego zachowując trzeciorzędową budowę potrójnej helisy.
Występuje w postaci naturalnego żelu, który posiada
wysokie walory kosmetyczne. Kolagen rybi dzięki
swej konformacji wykazuje aktywność biologiczną. Penetrując
przestrzeń zewnątrzkomórkową naskórka wywiera stwierdzony
bezspornie wpływ na aktywność kerotynocytów i fibroblastów
oraz cały szereg oddziaływań kosmetycznych i dermatologicznych.
Tzw. "kolagen wołowy" to włókno pięciorzędowego,
nierozpuszczalnego kolagenu wycięte z karków młodego
bydła. Białko o tak wielkiej masie cząsteczkowej, że
istotnie nie ma ono żadnych szans na pokonanie bariery
warstwy rogowej naskórka inaczej, niż metodą ostrzykiwania
inwazyjnego, do czego właśnie się fragmentów tych włókien
używa. Implanty z włókien kolagenu wołowego przyjmują
się u ok. 92% pacjentów i degradują po ok. 7 miesiącach.
Włókien bydlęcych używa się też w postaci silnie rozdrobnionej
do wytwarzania hydrolizatów białkowych. Ten emulgat
nieaktywny biologicznie, bo będący tylko papką pociętych
na fragmenty łańcuchów peptydów, służy z kolei jako
wypełniacz suplementów diety lub składnik kosmetyków,
tworzący na powierzchni skóry "film" zatrzymujący wodę.
Tzw. "kolagen" używany przez lata w kosmetologii stanowi
poza tym tylko mały wycinek z naturalnej sekwencji prawie
trzech tysięcy aminokwasów.
Powyższa informację powinniśmy byli zdefiniować już
bardzo dawno. Pozwoliło by to może uniknąć wielu nieporozumień,
gdzie polemiści najczęściej nie wiedzieli do końca,
o co się sprzeczają.
Wokół polskiego rybiego kolagenu powstało wiele
mitów mniej lub bardziej wiarygodnych, które owszem
robią mu reklamę, ale także wiele infantylizmów, które
mu szkodzq.
Jest zrozumiałe, że gdyby chcieć robić za każdym razem
prezentację rzetelną, a więc biochemicznie szczegółową,
to przeciętny słuchacz ani by jej nie wytrzymał, ani
nie zrozumiał. Dla dobra sprawy zatem, niemal wszyscy
ogłaszający światu fenomen kolagenu z ryby upraszczają
temat. Czasami jednak z dobrych intencji powstają przejęzyczenia
lub "głupstwa".
OTO NIEKTÓRE Z NICH:
Kolagen rybi jest identyczny jak ludzki
Owszem jest, w tym sensie, że tworzą
go praktycznie te same aminokwasy i do poziomu połączeń
trzeciorzędowych chemik nie dopatrzy się żadnych istotnych
różnic (minimalne w budowie łańcucha alfa2), trudno
jednak by nie protestował przeciwko takiemu stwierdzeniu
biolog, wiedzący że kolagen w naszej skórze to pięciorzędowa
włóknina, zaś postać potrójnej helisy posiada on tylko
krótko i przejściowo, w stadium powstawania, kiedy opuszcza
komórkę.
Kolagen w żelu przenika przez skórę i dociera nawet
do narządów...
To pięknie brzmi ale... u lekarza,
biologa, nawet kosmetologa wywoła już nie protest, a
zarzut opowiadania bzdur, jako że uproszczenie jest
okropne; nie kolagen bowiem, lecz produkty jego rozpadu,
nie przez skórę, tylko przez naskórek i nie bezpośrednio,
tylko w wyniku stymulacji komórek przyrostu białek w
naszym organizmie.
Poprzez posmarowanie się, dostarczamy skórze z zewnątrz
tego, czego zaczyna brakować jej wewnątrz
To również rewelacyjny slogan marketingowy, ale biochemicznie
nonsens; biolog uwierzy, gdy usłyszy np. "smarując się
tym żelem sprawiasz, że aminokwasy z produktów jego
rozpadu, stwarzają środowisko sprzyjające keratynocytom
do zwiększania ilości cytokin, które z kolei pobudzają
fibroblasty do namnażania się i produkcji kolagenu decydującego
o kondycji skóry".
Stwierdzenia powyższe należałoby prędzej, czy później
udowodnić klinicznie - powinno tak się stać, ale wcale
nie musi.
Kolagen Naturalny zarejestrowany jest na szczęście
jako kosmetyk, nie zaś lek i ani ustawodawstwo unijne,
ani polskie nie nakazuje nam przedstawiania dowodów
wyprzedzających dzisiejszy rozwój nauki. Zauważmy bowiem,
że nikt, absolutnie nikt na świecie, żadne laboratorium
nie dysponuje nieograniczoną praktycznie ilością tropokolagenu
(trzeciorzędowego) wyizolowanego z organizmu kręgowca
do roztworu wodnego - by przeprowadzać takie testy.
Dlatego ich nie ma.
Nikt zatem nie ma również prawa negować zjawisk, o których
nie ma pojęcia, tym bardziej, jeśli za zjawiskami tymi
stoi stutysięczna rzesza osób, które najdosłowniej sprawdziły
je na własnej skórze. Wszelkie opinie o nieprzenikalności
kolagenu przez skórę o tyle nas nie dotyczą, że sformułowane
zostały na podstawie obserwacji nie superhelis kolagenu
rybiego, lecz produktów posiekania włókniny kolagenu
woła.
W Polsce, w szczególności nikt nie ma prawa do wypowiadania
się o właściwościach kolagenu trzeciorzędowego, wyodrębnionego
w nienaruszonej strukturze bo... nikt takiego nie badał.
Badanie trzeciorzędowego, wyizolowanego z ustroju kolagenu,
to bynajmniej zresztą nie taka prosta sprawa, jak chcieliby
wszyscy "żądający badań". Jest białkiem tak wysoce niestabilnym,
że potrafi gruntownie go badać zaledwie kilka laboratoriów
na świecie. l żądają za to fortuny.
Kolagen, aż do stadium rozwoju trójspiralnego pozostaje
bowiem białkiem wewnątrzkomórkowym, funkcjonującym w
doskonale chronionym środowisku hermetycznym. Po opuszczeniu
komórki staje się absolutnie bezbronny.
To cud mniemany, że polska technologia hydratacji pozwala
mu w tym jedynym momencie przejść do roztworu wodnego
i dać się jeszcze zamknąć w słoiku, bez utraty konstrukcji
trypletu spiralnego.
Superhelisę burzy w tym momencie bowiem wszystko: temperatura,
zmiana pH, najmniejsza porcja enzymów - kolagenoz mogących
znajdować się w grzybach, roztoczach, nawet w powietrzu,
w bakteriach. Burzy ją przede wszystkim najmniejsza
nawet dawka promieniowania RTG lub innego, stosowanego
w analityce.
Wysoka masa cząsteczkowa tropokolagenu nie ułatwia również
analiz metodą widm masowych, czy chromatografii. Mówiąc
szczerze... nie ma gdzie ich w Polsce zlecić. Dostępne
są tylko badania składu jakościowo - ilościowe metodą
elektroforezy i HPCL.
Poprzez silne koneksje (i nie małym kosztem) uzyskaliśmy
wszakże pewne analizy, m.in. badania densytometryczne
i to przeprowadzone pod nadzorem samej dr hab. inż.
Marii Sadowskiej, bezspornie największego autorytetu
naukowego - jeśli chodzi o kolagen pozyskiwany ze skór
rybich na świecie.
Biochemia białek, jako nauka wydaje się w ogóle
znajdować obecnie w Fazie może nie tyle zastoju, co
wolniejszego rozwoju niż np. genetyka, czy chemia nieorganiczna.
Tzw. "naukowe dowody skuteczności" substancji wprowadzanych
do farmacji i kosmetologii, to już niemal wyłącznie
opracowania dokonywane w laboratoriach koncernów lub
w placówkach przez nie sponsorowanych, ściśle na zlecenie
i z założeniami przyjętymi z góry.
Preparat dermatologiczny, kosmeceutyk przebijający
się w obecnych realiach skutecznie na rynek bez tego
rodzaju wsparcia, musi być więcej niż dobry, musi być
prawdziwą biochemiczną sensacją. l Kolagen Naturalny
nią rzeczywiście jest!
Zachodzą wreszcie dwa paradoksy odnoszące się do zlecania
specjalistycznych badań, które zawierają się w porzekadle
"i chciałbym i boję się".
Profesor Przybylski, który oczywiście metody
pozyskiwania kolagenu ze skór rybich nie wynalazł, ale
któremu nikt nie odbiera zasług w posunięciu naprzód
prac nad jego końcową filtracją (od dwóch lat już zmodyfikowaną
w innym ośrodku) - podzielił się kiedyś dość naiwnie
swoją wiedzą ze środowiskami badawczymi właśnie i teraz
lamentuje, że okradzione go z myśli twórczej. Potem
wykazał już znacznie więcej rozsądku i nawet jego wniosek
patentowy daleki jest dość od rzeczywistego opisu metody,
jaką pozyskuje się realnie wysokiej jakości tropokolagen.
Wiele środowisk czyha na dostęp do tych sekretów. Bez
jednej chwili wahania wprowadziłyby żel kolagenowy do
swojej oferty te firmy, które obecnie głoszą, że to
"tandeta, nie wchłania się, nie działa."
Colway miał już dziesiątki propozycji hurtowego odsprzedania
hydratu kolagenowego, tylko... żebyśmy załączyli do
oferty obszerne "badania" i "dowody kliniczne".
Ostrożnie zatem z tymi badaniami. Ostatniego "kontrahenta",
który zawitał z rozbrająco szczerym stwierdzeniem, że
zamiast rozdrabniać się na niemodne już sieci sprzedaży
konsumenckiej, powinniśmy zainwestować w superbadania,
a on nam otworzy drzwi L'0real i Estee Lauder
- wyprosiliśmy za drzwi.
Jest dość dyskusyjne, czy pozyskiwanie "twardych" dowodów
klinicznych byłoby w interesie Sieci. Nie mamy żadnych
złudzeń, że gdyby zdobył je Producent, to przecież nie
oddałby ich nam, aby Dystrybutor np. w Krasnymstawie
mógł przekonać panią doktor do nabycia dwóch opakowań.
Natychmiast ruszyłby na podbój rynku firm kosmetycznych
z nowym brandem.
Pamiętajmy o tym, gdy słyszymy pytanie o "dowody
kliniczne".
Kolagen
- Białko Młodości
Colvita
- suplement diety
Colvita
- użytkowanie
Colvita
- nutrikosmetyk
Colvita
- lekarstwo
Colvita
- odchudzanie
Colvita
- marketing
Wstecz << Colvita-Strona Główna <<
|
|